Mała G. rośnie i powoli coraz chętniej i częściej chwyta po książki. Jak zapewne pamiętacie zaczynałyśmy od książeczek kontrastowych, o których pisałam TUTAJ. Później zaczęłyśmy od czytania bajek na dobranoc – pomogła nam w tym MOJA PIERWSZA KSIĄŻKA. Od czasu do czasu staram się wyszukiwać coraz to nowsze propozycje i tak w ostatnim czasie dostały się w nasze ręce takie pozycje, które chce wam polecić:
- “Kret podróżnik” Agnieszka Frączek, wyd. Zielona Sowa., cena ok 6 – 8 zł
Zabawna wierszowana historyjka dla najmłodszych.
Z dużymi i przejrzystymi obrazkami opowiadającymi historię małego kreta, który postanowił zmienić lokum. Dokąd się wybrał? – nie będę wam zdradzać.
Książka jest zrobiona ze sztywnych tekturowych kartek, które ułatwiają dziecku samemu przewracać stronę i raczej jej nie pognieść. Dlaczego “raczej”? Moja córka już parę razy zdołała trochę poniszczyć tego typu książki, ale tylko dlatego że nie zawsze jestem tuż obok gdy się nią bawi, a wychodzę z założenia, że musi sama dobrze ją poznać. Książki te są na pewno lepsze niż te tradycyjne. Jest to ciekawa propozycja dla dzieci powyżej 1+.
- “Robimisie” Agata Krolak, wyd. Dwie Siostry, cena 19,90 zł
Kolejna książeczka dla dzieci w wieku mojej G. Przedstawia misie ręcznie narysowane, które zajmują się różnymi rzeczami.
Mogą być architektem, krawcową lub nauczycielem. Książka pomoże w prosty i czytelny sposób zrozumieć dziecku czym na co dzień zajmują się dorośli ludzie, a przede wszystkim mama i tata.
Książka również wykonana ze sztywnej tektury, która ułatwi dziecku samodzielne oglądanie. Misie zostały świetnie zobrazowane i każda postać posiada odpowiednie rekwizyty, które pięknie obrazują dany zawód.
- “Poszukaj i znajdź. W gospodarstwie! Książeczka malucha”, wyd. Olesiejuk, cena 12,99 zł
Książka również wykonana z twardej tektury. Kupiłam ją w Biedronce. G. jest nią zachwycona, ponieważ oprócz zobrazowanego gospodarstwa, możemy pobawić się w szukanie zwierząt, które są ukryte wśród innych.
Poszczególne elementy farmy są umieszczone na marginesach książki i tym sposobem możemy szukać psa, kota “Tygryska”, kurę czy wiadro.
Książka na pewno rozwija umiejętności spostrzegawcze u mojego dziecka.
- ”Litery” Urszula Kozłowska, Grupa Wydawnicza Foksal, cena 19,99 zł
Kupiłam tę książkę, ponieważ spodobała mi się forma przedstawienia alfabetu. Alfabet obrazkowy jest moim zdaniem najlepszą formą na rozpoczęcie przygody z poznawaniem liter. Być może G. jest jeszcze trochę na nią za mała, ale myślę że proste i zabawne ilustracje przedstawiające zwierzę lub rzecz, których nazwa rozpoczyna się na daną literę, ułatwi jej zapamiętywanie nowych słów.
Dodatkowo w książce znajdziemy wierszyki, które opisują w zabawny sposób to co się znajduje na obrazku w kształcie danej litery. My oczywiście skupiamy się na literze “G” 🙂
- “Szneka z glancem, czyli elementarz gwary poznańskiej” Eliza Piotrowska, wyd. Miejskie Posnania, cena 20 zł
Książka, która przyciągnęła moją uwagę ze względu na region, w którym mieszkamy i w którym córka się urodziła.
Poznań słynie z gwary, która w swoim brzmieniu jest całkiem zabawna. W związku z tym, iż G. ma w genach elementy sztuki ludowej, uznałam, iż warto mieć tę pozycje w swojej bibliotece, bo nigdy nie wiadomo gdzie będziemy mieszkać, a przynajmniej będzie miała pamiątkę z miejsca, z którego się wywodzi.
Książka urzekła mnie swoją zabawną formą przekazu. Można w niej znaleźć rebusy, zabawne wierszyki i ilustracje, zagadki czy krzyżówkę.
Na końcu posiada również słownik gwary poznańskiej. Myślę, że dziecko w łatwy sposób pozna gwarę i zapamięta niektóre słowa. Przyznam się wam, że sama niektórych pojęć nie znałam.
- “Naciśnij mnie” Herve Tullet, wyd. Babaryba, cena 29,90 zł
Międzynarodowy hit, który parę lat temu poznałam u moich siostrzeńców,którzy non stop chcieli tę książkę przeglądać.
Książkę zapamiętałam bardzo dobrze i w tym roku kupiłam mojej córce. Wcale mnie nie dziwi, że jest to taki hit!
Zachęca nie tylko dzieci, ale również dorosłych do wspólnej zabawy. Książka, która jest kreatywna, interaktywna, a przede wszystkim z którą możesz robić dosłownie wszystko: przekręcać, dmuchać,a nawet i klaskać.
Nic dodać, nic ująć, po prostu warto ją mieć.
- “Mały żółty i mały niebieski” Leo Lionn, wyd,Babaryba, cena 29,90 zł
Jest to jedna z naszych najnowszych książek. Otrzymaliśmy ją na spotkaniu blogerskim “Blogoland” w Rabce Zdrój.
Dzięki temu, że podróż była długa, mogłyśmy przynajmniej książkę przetestować. I co się okazało? Bardzo podobna do “Naciśnij mnie” i również uzyskała pozytywny wynik w oczach mojego dziecka.
Książka właściwie przedstawia dwie kropki i ich rodzinę. Na pierwszy rzut oka zwykła historia o dwóch przyjaciołach, ale ja mogę ją odczytać jako mądrą historię o dziecięcej przyjaźni, która uczy nasze dzieci odpowiedzialności, tolerancji i abstrakcyjnego myślenia.
Myślę, że jest to kolejny hit, który będzie tuż za “Naciśnij mnie”.
- “Zęboszczotki” Pittau & Gervas, wyd. Babaryba, cena 29,90 zł
Idealna lektura dla dzieci, którym pojawiły się już pierwsze zęby. Kiedy zaczynasz uczyć dziecko używania szczotki do zębów i pasty to polecam zakup tej książki. Myśmy ją również otrzymały w prezencie niedawno, ale już ją polubiłyśmy.
Nie wiedziałam, że w tak zabawny sposób można przedstawić świat “zęboszczotek” segregując je na szczotki wg. poszczególnych zawodów. Oczywiście my dorośli powinniśmy na to spojrzeć z przymrużeniem oka, ale myślę, że dla dziecka taka forma jest ciekawa. Dzięki temu córka poznała szczotki m.in. dla: ślimaka, krokodyla, żołnierza czy ludzi wchodzących po schodach.
- “Czas czarodziej” Isabel Minhós Martins, Madalena Matoso, wyd.Babaryba, cena 29,90 zł
Książka przedstawia nasze myśli, które przychodzą nam do głowy, ale niekoniecznie zwracamy na nie uwagę. Myśli obrazują jak wygląda w praktyce czas.
Czas, który szybko płynie i nie możemy go cofnąć. Podoba mi się ta forma odzwierciedlenia upływu czasu.
Możemy go zobaczyć w formie: zmniejszania się ołówka, pojawiania się zmarszczek czy kiełkowania ziemniaków. Jedna z ciekawszych książek w tym zestawieniu.
10.”Mieszkamy w książce!” i “Złamałem trąbę!” – Przygody Leona i Malinki, Mo WIllems, wyd. Babaryba, cena za książkę 29,90 zł
Kolejne dwie książki, które G. otrzymała w trakcie spotkania blogerskiego “Blogoland”. Umieściłam je razem, ponieważ forma i zobrazowanie treści jest takie same.
Pierwsza z nich – “Mieszkamy w książce” pokazuje jak świnka Malinka i słoń Leon odkrywają, że mieszkają w książce, a czytelnik ich podgląda. Dzięki temu dziecko zostaje wciągnięte w ich świata i chce jak najszybciej poznać całą historię. Dowcip sytuacji i ilustracji jest niesamowity. Duże rysunki, forma komiksu i napisy tylko procentują na przejrzystość książki.
Drugi tytuł obrazuje dziecięcą rzeczywistość. Każdy chociaż raz w swoim życiu potknął się na prostej drodze. Nie będę więcej zdradzać – zajrzyjcie sami! Zabawne ilustracje i historie pokazują piękną przyjaźń dwóch bohaterów. Dzięki sytuacjom przedstawionym w książce mały czytelnik może nauczyć się dystansu do siebie i swoich umiejętności. Na pewno jest to książka dla trochę starszych dzieci, bo G. jeszcze nie do końca rozumie humor zawarty w książce, ale bohaterowie jej się spodobali. Autor Mo Willens, który jest animatorem “Ulicy Sezamkowej” wiedział co zawrzeć w tych książkach.
Jak wam się podoba moje dzisiejsze zestawienie? Czy macie już którąś z książek w swojej bibliotece? Podzielcie się ze mną waszymi opiniami.
Obiecuję, że to nie jest moje ostatnie zestawienie książek. My bardzo lubimy czytać, więc chcemy tym zarazić również nasze dziecko.
Właśnie zapoznajemy się z książeczkami od Babaryba 🙂
Są super wg. mnie 🙂
Łał! Bardzo fajne książeczki. Skuszę się i kupię synkowi na pewno o kreciku i gwarze poznańskiej 😉 Mały uwielbia książeczki więc nigdy za mało, a kolekcja się powiększa 🙂
Cieszę się, że któraś z moich propozycji przypadła wam do gustu 🙂
Jak zobaczyłem „Kret podróżnik” to myślałem, że to Krecik w wersji książkowej 😀
Kto wie…może jest krecik w wersji książkowej…poszukam 🙂
Ze wszystkich propozycji mamy tylko „Litery” – genialna książka! 🙂 Muszę przyjrzeć się reszcie książek, które proponujesz 🙂
Pozostałe są naprawdę super,a szykuję kolejne propozycje 🙂
Jest tak ogromny wybór w książkach, e aż głowa od tego boli 🙂
Te o słoniu z Babaryby robią furorę u mnie w domu mimo, że córka ma prawie 7lat 🙂
U mnie zaraz półek zabraknie 😀
Babaryba rządzi! U nas też!
Super! 🙂